Na norweskiej wyspie Spitsbergen powstała Biblioteka Końca
Świata, która ma zabezpieczyć kulturowy dorobek ludzkości przed
ewentualną zagładą czy wojną jądrową.
Światowe Archiwum Arktyczne, bo tak brzmi oficjalna nazwa instytucji, ma
przechowywać dorobek ludzkości zapisany w formie cyfrowych danych w
specjalnym magazynie znajdującym się głęboko w starej kopalni. Panuje tam wieczna zmarzlina oraz stała temperatura między -5 a -10oC. Jest to możliwe dzięki nowej metodzie, która jest o wiele trwalsza.
Zapisu dokonuje się na specjalistycznej taśmie filmowej, bardziej
stabilnej, niż dyski twarde lub inne nośniki pamięci. Według Piql,
producenta pionierskiej technologii, przechowywane dane będą mogły
przetrwać na tym nośniku 500, a może nawet 1000 lat.
Inicjatorzy projektu mają nadzieję, że władze innych krajów
zechcą także przechowywać w ich magazynie zdigitalizowane wersje
narodowych archiwów z najważniejszymi dziełami literackimi na czele. Jak
na razie do projektu, oprócz Norwegii, włączyły się Brazylia i Meksyk.
Brazylia przekazała do biblioteki swoją konstytucję, zaś Meksyk
dokumenty historyczne z okresu Państwa Inków.
Światowe Archiwum Arktyczne to drugie tego rodzaju przedsięwzięcie na
Spitsbergenie. Pierwszym jest założony w 2008 r. Globalny Bank Nasion,
gdzie w betonowym sejfie są przechowywana jadalne nasiona z całego
świata, które będzie można wykorzystać do odtworzenia środowiska
naturalnego w przypadku globalnego kataklizmu.
Archipelag Svalbard, w skład którego wchodzi właśnie wyspa
Spitsbergen, wydaje się być idealnym miejscem do przechowywania
kulturowego dorobku ze względu na obowiązującą tam od 1920 r. strefę
zdemilitaryzowaną.
źródło: www.nportal.no
źródło foto. Światowe Archiwum Arktyczne/AFP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będziemy wdzięczni za Twój komentarz. Pamiętaj, że każdą myśl możesz wyrazić w sposób kulturalny, jeśli tylko tego zechcesz.