Dwie portugalskie biblioteki zamieszkane są przez nietoperze, które całymi dniami śpią, nie zwracając na siebie uwagi, nocami zaś zapuszczają się w wypełnioną książkami przestrzeń. Spełniają one także pożyteczną dla zbiorów rolę.
Barokowa Biblioteka Joanina na Uniwersytecie w Coimbrze powstała w XVIII wieku i pozostaje jedną z najpiękniejszych architektonicznie bibliotek świata. Nietoperze były tam już obecne w XIX wieku. W dzień zwierzęta śpią, czasem, gdy pada deszcz, wydają charakterystyczne dźwięki, bibliotekarze mówią wtedy, że nietoperze śpiewają. Po zmroku latają między ogromnymi regałami, na których stoi pierwsza edycja Starożytności rzymskiej Dionizjusza z Halikarnasu, XV-wieczne modlitewniki czy Dzieła zebrane Homera.
Nietoperze nie stanowią jednak, jak mogłoby się wydawać, problemu dla bibliotek, w rzeczywistości nie uszkadzają książek, a ponieważ żyją nocą, zazwyczaj nie przeszkadzają też ludziom. Spełniają za to bardzo pożyteczną rolę. Największym zagrożeniem dla manuskryptów są owady, które lubią podgryzać rogi starych stronic. Tymczasem nietoperze żywią się tymi szkodnikami, chroniąc tym samym biblioteczne zbiory. I tylko pozostaje jedna niedogodność – podczas conocnych lotów zwierzęta produkują odchody, które spadają wprost na XVIII-wieczne biurka bibliotekarzy i barokową podłogę. Czego się jednak nie robi dla ochrony manuskryptów? Bibliotekarze przykrywają biurka tkaninami ze skór zwierzęcych, a podłogi co rano dokładnie myją.
Biblioteka Joanina nie jest jedyną portugalską biblioteką zamieszkałą przez nietoperze. Podobnie jest w Mafrze, 40 kilometrów na północ od Lizbony, gdzie znajduje się XVIII-wieczny pałac. Jedną z jego części stanowi rokokowa biblioteka, w której nietoperze co noc latają pośród 36 tysięcy książek, w tym sporej kolekcji inkunabułów czy pierwszego wydania Encyklopedii Diderota i d’Alemberta.